Wiedzę o metodach, wzorach itp. czerpię ze świetnego bloga Weroniki . Tam też dziś podpatrzyłam jak robić sznur turecki.
No to szydełko, nitka, koraliki i jedziemy. Niestety, powstał za mały kawałek sznurka. Dlatego doczepiłam do tego kilka perełek a zapięcie zrobiłam makramowe, regulowane. Powstała duża bransoletka, ale jak zwykle egzemplarz ćwiczebny zostaje u mnie, a ja noszę duże bransoletki. Oto efekt pracy ze sznurem tureckim.
Następne będą już dla klientek.
Od ostatniego postu udziergałam też kilka innych koralikowych bransoletek. Oto one:
Jutro komunia chrześniaczki. Na tą okazję zrobiłam dla siebie taki oto komplecik.
To tyle na dziś. Miłego sobotniego wieczorku i niedzieli :)
Super bransoletki powstały :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas:)